Holenderski dziennikarz Michel Spekkers wielokrotnie odwiedzał Donieck, żeby nakręcić film o życiu mieszkańców pod okupacją rosyjsko-terrorystycznych ugrupowań.
Władze tzw. „DRL” pozwoliły mu odwiedzić miejsce katastrofy malezyjskiego Boeinga. Spekkers odnalazł tam części samolotu i fragmenty ludzkich szczątków, które postanowił przemycić do Holandii, w „nadziei otrzymać odpowiedzi na nierozwiązane pytania”.
Policja lotniska Schiphol rekwirowała u dziennikarza pakiety z metalowymi fragmentami i szczątkami i przekazała je prokuraturze. Spekkers nie nadał zgody na udostępnienie swoich nagrań wideo oraz zdjęć wykonanych przez niego na okupowanych terenach Donbasu.
Warto przypomnieć, że zgodnie z danymi rosyjskich radarów, przekazanymi przez Rosję Hollandii w listopadzie 2016 r., obalono tezę, że rakietę z BUK wystrzelono z kontrolowanego przez Ukrainę Pierwomajska.
Słowo Polskie, 09.01.17 r.