Ewa Hańska i Balzac. Część I

Honore de Balzac lubił pochlebstwa. Chętnie też odpisywał na listy, w których piękne damy unosiły się nad jego zrozumieniem duszy kobiecej. Odpowiadał tym skwapliwiej, jeśli nazwisko piszącej zdobił arystokratyczny tytuł. Bo wielki pisarz był też wielkim snobem. Marzeniem jego było błyszczeć w salonach paryskich.

Ażeby sobie łatwiej utorować drogę, dodał do swego mieszczaństwa nazwiska pięknie brzmiące „de” oraz barwną historię o arystokratycznych przodkach. I tak się to przyjęto. Wszystkie jednak listy, jakie dotąd otrzymywał, podawały zawsze adres pod który mógł odpisywać. Ale jak tu odpisać na list, wysłany z Ukrainy 28 lutego 1832 r., który kończył się słowami: ,,…Jestem i zawsze pozostanę dla Pana Nieznajomą”.

Jednak Balzac był optymistą i znał kobiety. Pocóżby owa cudzoziemka z dalekich stron pisała do niego, gdyby jej nie zależało na odpowiedzi? Więc czekał cierpliwie… „Nieznajomej” nie spieszyło się zbytnio. Następny list przyszedł dopiero po siedmiu miesiącach i zaraz potem trzeci… wciąż jeszcze anonimowo. Przyszła wiosna 1833 r. a wraz z nią list z Ukrainy, podpisany pełnym imieniem i nazwiskiem.

Jednak listy Balzaca miały być adresowane do domowej guwernantki, panny Henrietty Borel. Kim była owa „Nieznajoma”, która potrafiła tak przykuć do siebie uwielbianego przez kobiety pisarza, że już do końca życia pozostał niewolnikiem jej kaprysów?

Ewa Rzewuska urodziła się 1804 roku w majątku Pohrebyszcze. Kłopoty materialne oraz wynikająca stąd troska o los licznego potomstwa, skłoniły rodziców pięknej panny do wydania jej za znacznie starszego lecz bardzo bogatego Wiesława Hańskiego, który zaraz po ślubie w 1829 r. zabrał młodą żonę do swego pałacu w Wierzchowni.

Małżeństwo Ewy nie dało jej szczęścia. Mąż trochę dziwak, a w dodatku chorowity, puste stepy Ukrainy i brak towarzystwa, zamknęły żywą i spragnioną wrażeń kobietę w kręgu jej romantycznych marzeń. Całe crepło jej spragnionego miłości serca skupiło się na jedynej córce Annie, która sama tylko uchowała się po trzech w niemowlęctwie zmarłych synach.

Powieści Balzaca, przynoszące echa innych światów, obudziły w duszy Ewy ukryte pragnienia i tęsknoty. I tak rozpoczęła się ta dziwna wymiana listów…

Słowo Polskie za: Hilda Jankowska, Orzeł Biały, 1966, 19 grudnia 2024 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *