Dzień Wszystkich Świętych to jedno z największych świąt w kościele katolickim. Oprócz religijnego znaczenia ma również i wymiar patriotyczny. Wszędzie na całym świecie Polacy modlą się o zmarłych bliskich, zapalają znicze i składają kwiaty jak na mogiłach swoich dzadków-pradziadków, tak i na miejscach pochówku bohaterów narodowych, żołnierzy Wojska Polskiego oraz znanych działaczy środowiska polonijnego.
Znanych polskich nekropolii na Ukrainie jest kilka: Cmentarz Łyczakowski, Żytomierski, Berdyczowski, Niemirowski i inni. Poza względnie zadbanymi cmentarzami istnieją również i setki innych polskich cmentarzy, w tym na Podolu, i na Polesiu, na które rzadko stąpa noga człowieka, a ostatni znicz na mogiłach tych cmentarzy był postawiony przed 1935 rokiem – początkiem zwalczania polskości na Ukrainie. Obodówka, Jampol, Mowczany, Bar, Latyczów, Brahiłów, Tulczyn – to są znane nazwy z podręczników historii. Tam żyli i umierali bogaci i biedni, znani i nieznani Polacy. I pochowani oni też są na pobliskich cmentarzach, które raczej przypominają dzikie chaszcze, a nie miejsca pochówku.
Od jakiegoś czasu zaczyna się odrodzenie starych polskich cmentarzy, niektóre organizacje polonijne z Żytomierza, Winnicy biorą pod opiekę jeden z pobliskich polskich cmentarzy i próbują chociaż by trochę posprzątać, poustawiać krzyże na rozwalone pomniki, poobcinać gałęzi oraz dzikie winorośle. Czasami w trakcie robót trafiają na nagrobki ze znanymi nazwiskami albo groby legionistów polskich z drugiej dekady XX wieku. Wspaniale wygląda dziś, na przykład, cmentarz w Niemirowie, a cmentarze w Obodówce, Jampolu, Berdyczowie, Brahiłowie też zaczynają przypominać byłą świetność.
1 listopada w Winnicy pogoda sprzyjała nastrojom zadumy oraz wspominania zmarłych. Cały dzień nad miastem wisiały ciężkie chmury, czasami kropił drobny deszcz.
Część członków winnickiej Polonii zaplanowała odwiedzić poprzednio posprzątany polski cmentarz w Brahiłowie. Przypomnimy, że oprócz dużej ilości pochowanych Polaków z połowy XIX – pocz. XX wieku na tym cmentarzu leżą 11 polskich legionistów 38 pułku piechoty wraz z porucznikiem, którzy zginęli w walce pod Mieżyrowem, a niedawno odnaleziono grób jeszcze jednego legionisty już z 1918 roku – sierżanta 4 pułku Legionów Jana Drohomireckiego.
Członkowie delegacji razem z wice-konsulem winnickiego KG RP Ciarcińskim zapalili i roznieśli dużą ilość zniczy na te ocalałe i zniszczone polskie nagrobki, miejscowy proboszcz wygłosił krótką modlitwę za dusze zmarłych. Na koniec złożono kwiaty pod pomnikami polskich żołnierzy.
Podobne akcje odbyły się na kilku innych cmentarzach Polesia i Podola. W kościołach ilość wiernych w ten dzień była taka sama, jak na Wielkanoc, czy na Boże Narodzenie.
Jutro Zaduszki – kolejny dzień wspomnienia i modlitwy o zmarłych, kto nie zdążył na Cmentarz, ma jeszcze kilka dni przed sobą, by to zrobić. Jak powiedział jeden pan-Ukrainiec, który kopał jamę dla nowego pochówku na brahiłowskim cmentarzu „Oni porządkują bratskie(zbiorowe) mogiły, nie to, co my”. O by tak było…
Wideo z akcji
|
Leave a Reply