Najdalsze z kresów naszych Podole, kraina stepów i przestrzeni, wśród których przebiegały ongi półdzikie najezdnicze hordy wołoskie, a i Turczyn z Tatarzynem mordował ludność i palił wioski — dziś spokojem swym króluję ponad inne dzielnice naszych kresów, a gdy dawniej całe oddziały wojsk kresowych musiały pilnować przestrzeni podolskich, dziś, stary , did “, którego mieszkaniem prymitywna „ziemlanka”, pilnuje odległych od sadyb ludzkich pól uprawnych i stepów.
Ciekawy jest typ takiego „dida“. Z zgrzebnego płótna przyodziewek, opalony, brunatny od słońca, białością tylko odbija brodzisko, na pierś spadające, i włosy siwe na łbie rozczochranym.
W ziemi jak kret mieszka, gdzie „zbudował” sobie t. zw. „ziemlankę”, a wkoło niej uprawia sobie ogródek, zwany ,,basztanem“, w którym, jak dobry ogrodnik, plantuje melony, kawony (arbuzy) i ogórki, nadto — za ogrodzeniem z chrustu — ma kilka uli. „Bżdżoły“ (pszczoły) to jedyne towarzyszki, które, pobrzękując, urozmaicają mu życie na tym stepowym pustkowiu.
Ciekawe są malownicze widoki wiosek podolskich, a niektóre wioski nawet mają i swoje osobliwości.
Weźmy np. wieś Jałaniec w powiecie jampolskim. Stawek u podnóża góry skalistej, utworzony ze źródeł, które z niej wypływają. Woda, latem chłodna, zimą posiada tak wysoką temperaturę, iż nie tylko w największe mrozy nie zamarza, lecz jeszcze pozwala mieszkańcom wsi stać boso w wodzie przy praniu bielizny. Podobno kiedyś na gruntach jałanieckich było źródło żelaziste, dziś zasypane.
We wsi Borówce, w tymże powiecie, na uwagę zasługuje, jako ciekawa pamiątka — stara, opuszczona cerkiewka, która stanowi typowy zabytek drzewnego budownictwa cerkiewnego z czasów Unii. Przy braku opieki nad zabytkami przeszłości w naszym kraju, niebawem zniknie ona zapewne z powierzchni, a stoi jeszcze dotychczas tylko dzięki temu, iż włościanie nie mogą uzyskać pozwolenia władz na rozebranie, o ile własnym kosztem w tym miejscu nie wzniosą pamiątkowej kapliczki. Wewnątrz są jeszcze nieźle zachowane malowidła ścienne w stylu bizantyjskim, bardzo przypominające swą naiwnością wyrazów podziemne freski bazylik rzymskich.
Przygotował Walery Franczuk na postawie: „Wieś i dwór”, nr 16, 1913 rok, s. 8-9, 8 lutego 2024 r.
Na szlaku z Olhopola do Jampola | Słowo Polskie
[…] Część I. […]