Informacja o blisko 5 mln osób zamordowanych i represjonowanych pod okupacją niemiecką w latach 1939-45 znalazły się w ogólnodostępnej bazie danych w serwisie www.straty.pl.
Jak poinformował prezes Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie Dariusz Pawłoś obecnie w bazie programu jest ok. 4,9 mln osób, które zginęły w czasie II wojny albo były represjonowane: „Z tego liczba osób zmarłych okazuje się znacznie mniejsza niż byśmy oczekiwali. Szukamy ok. 6 mln ofiar, w bazie mamy ich około miliona. Pozostałe osoby w bazie to represjonowani – zarówno polscy żołnierze broniący Polski w 1939 r., którzy trafili do obozów jenieckich, robotnicy przymusowi, ofiary wysiedleń, wypędzeń, ofiary niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i niemieckich więzień”.
Jak przypomniał wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, z inicjatywą programu „Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945” wystąpili w 2006 roku ówczesny wiceminister kultury Tomasz Merta i prezes IPN Janusz Kurtyka. Realizator kolejnych etapów programu jest wyłaniany w drodze konkursu ogłaszanego przez IPN. Najpierw była nim Fundacja Ośrodka KARTA, a od 2009 r. wybierana w kolejnych konkursach Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie.
– W lipcu została podpisana z Fundacją umowa na kolejny etap programu, który potrwa 3 lata – poinformował Szpytma.
Dariusz Pawłoś zaznaczył, że celem programu jest imienne upamiętnienie wszystkich ofiar z okresu II wojny. „Żeby przestać żonglować jakimiś astronomicznymi liczbami, tylko by przywrócić im imiona i nazwiska. Bo każda ofiara na to zasługuje. Drugim celem programu jest stworzenie olbrzymiego źródła do badań naukowych, historycznych. Już teraz zresztą wykorzystujemy bazę programu dla celów naukowych i upamiętnienia” – mówił.
Program opiera się na ścisłej współpracy z instytucjami państwowymi i społecznymi, organizacjami pozarządowymi, a także z osobami indywidualnymi.
– Korzystanie z bazy jest otwarte i cieszy się zainteresowaniem zarówno w Polsce, jak i poza granicami, w gronie instytucji, historyków i osób prywatnych. W tej edycji programu nie tylko dalej chcemy zbierać nazwiska, ale także uatrakcyjnić bazę. Dlatego tworzymy kalendarium II wojny i tych strat osobowych. Chcemy pokazać np., że oprócz Jana Kowalskiego, który zginął w Wieluniu, życie straciło tam wiele innych osób. Chcemy również pokazać rodzaj atlasu, topografię terroru, czyli miejsca największych egzekucji, mordów. Pragniemy też przedstawić taką faktografię wydarzeń wojennych. By ten program miał taką wartość dodaną, pomagającą dowiedzieć się więcej o naszej wspólnej historii – podsumował Pawłoś.
Ideą programu jest upamiętnienie i przywrócenie nazwisk wszystkim ofiarom II wojny światowej.
Słowo Polskie, PAP, 08.09.16 r.