– Nasza organizacja nosi imię Wojciecha Darzyckiego, nie wachaliśmy się ani minuty, żeby właśnie taką nazwę wybrać – mówi prezes młodego Stowarzyszenia Polaków w Krzyżopolu, Wadym Stanowski, dodając – Dla wszystkich Polaków Krzyżopola ks. Martynian (Wojciech Darzycki) – znaczy tak samo jak i osoba Jana Pawła II dla Polaków na całym świecie.
O. Martynian (Wojciech Darzycki), urodził się 2 lipca 1918 w Jagelu (II RP, województwo lwowskie). Po szkole podstawowej studiował w Kolegium Ojców Bernardynów, potem w lwowskim seminarium duchownym.
Od 1943 roku pracował jako proboszcz w obwodzie żytomierskim i obsługiwał aż 5 regionów, w tym parafian w Kijowie i pod Odessą. Następnie kuria chciała przenieść go do Charkowa, ale Darzycki został aresztowany przez NKWD i spędził 5 miesięcy w żytomierskim więzieniu. Wyrokiem sowieckiego sądu ojca Martyniana skazano na 8 lat pozbawienia wolności z wysiedleniem na okres 5 lat z Ukrainy według art. 54-10 kodeksu karnego USRS za „prowadzenie antyradzieckiej agitacji”.
26 października 1946 roku Darzycki znalazł się w Nahodce na Dalekiem Wschodzie. Bardzo trudno przekazać w słowach atmosferę nieludzkich warunków życia, które tam panowali. 800 więźniów mieszkało w barakach, przeznaczonych tylko dla 120.
16 maja 1947 ojca Martyniana przeniesiono do Magadanu na Kołymie, gdzie on pracował w kopalni złota. Na Kołymie nierzadko zdarzają się bardzo ostre mrozy, temperatura spada do minus 60 stopni poniżej zera. Ale i w takich warunkach sowieccy konwojerzy nie rezygnowali z przymusu więźniów do wożenia taczek, załadowanych kamieniem.
Przez ciężką pracę i ekstremalne zimno, Darzycki tak zachorował, że znalazł się pomiędzy życiem a śmiercią. Na szczęście, znaleźli się dobrzy ludzie: rodzina lekarzy, którzy wiedzieli, że ksiądz Martynian jest kapłanem. Zabrali go do siebie, pod pretekstem, że będzie im pomagał przy pracach domowych.
2 lipca 1952 Darzyckiego zwolniono z obozu, w którym przebywał od 6 lat. Wrócił na Ukrainę, by nieść słowo Boże tym zagubionym i zmarginalizowanym osobom, które próbowały Polakom, Katolikom odebrać najświętsze – wiarę w Pana Boga…
To było trudne wyzwanie, tym bardziej, że władze komunistyczne nie zezwalały mu na pracę duszpasterską. Ale Darzycki godnie i pocichu sprawował posługę, najwięcej w Murafie, gdzie obsługiwał pięć kościołów, położonych daleko jeden od drugiego. Odprawiał Msze święte w domach, udzielał ślubów, odwiedział chorych, nauczał dzieci religii.
Następnie ojciec Martynian przeniósł się w 1957 roku do Gorodkówki, Krzyżopolskiego rejonu. Na ten czas Wojciech Darzycki był jedynym franciszkaniem na całej Ukrainie! Mijały lata, a młodzi ludzie, którzy wzrastały od dzieciństwa pod jego duchową opieką, stali się dobrymi katolikami i kilku z nich zostało powołanych do życia duchownego.
Wśród franciszkanów o. Martynian cieszył się niezwykłym szacunkiem i autorytetem, bracia nazywali go Patriarchą.
W swojej ostatniej parafii w miejscowości Gorodkówka o. Martynian służył przez ponad 50 lat.
23 kwietnia 2008 roku Darzycki obchodził niezwykły jubileusz – 65 lat posługi duszpasterskiej i 90 lat życia. W swoim pozdrowieniu ojcu Martynianu Benedykt XVI napisał – Papież wysyła płomienne życzenia i specjalne Błogosławieństwo Apostolskie ks. Martynianu Wojciechu Darzyckiemu OFM, z wdzięcznością wobec Boga, który doświadcza jego 90 rocznicy urodzin oraz z okazji 65 rocznicy święceń kapłańskich i duchowo z nim z wdzięczności za dary otrzymane służyć ludowi Bożemu…
Sąd Najwyższy ZSRR decyzja sądu od 11 marca 1990 w sprawie Darzyckiego anulował i zamknął postępowanie karne na mocy ustępu 2 artykułu 6, Kodeksu Karnego ZSRR z powodu braku dowodów. Darzycki został uniewinniony, jak mówią na Ukrainie – „reabilitowany”.
Ojciec Martynian OFM zmarł 2 lipca w dniu własnych urodzin. Pogrzeb odbył się 4 lipca w południe we wsi Gorodkówka, która zdążyła stać się małą ojczyzną dla Darzyckiego. Ponad połowę życia poświęcił ojciec Martynian parafianom tej wsi, ale duchowe nasiona dali i dają nadal wielkie żniwo.
Prezes Krzyzopolskiej Rejonowej Organizacji Spolecznej
„Stowarzyszenie Polakow im. Wojciecha Darzyckiego”
Wadym Stanowski
tel.: +38(097) 4787240,
e.mail.: [email protected]
Leave a Reply