Ponad 140 osób brało udział w egzaminach na studia w Polsce ze stypendium Rządu RP. Z trzech obwodów – winnickiego, żytomierskiego oraz chmielnickiego zjechała się młodzież polskiego pochodzenia, która chce studiować w Polsce.
Egzaminy trwały przez trzy dni. Na początku – testy ogólne, a potem – egzaminy przedmiotowe. Test trwa 90 minut, a egzaminy – 2 godziny.
Napięcie na sali 11 i 12 1 korpusu Politechniki Winnickiej było tak duże, że można go było dotknąć ręką. Porządku pilnowali profesorowie z różnych polskich uczelni, w tym i z Uniwersytetu Warszawskiego. Niektórzy z nich już po raz kilkunasty pełnią honorową misję na Ukrainie a ich studenci, np. Julia Kaszczuk, już dawno skończyli polskie uczelnie i pracują w różnych krajach na różnych kontynentach, w tym i na Ukrainie.
– Studia w Polsce dają możliwość zdobycia wykształcenia w formule międzynarodowej, polskie dyplomy są uznawane na całym świecie. A system ukraiński w dużej mierze bazuje się na systemie radzieckim, który nie do końca sprostuje nowoczesnym wyzwaniom. Młodzież za wcześnie kończy szkołę średnią. Jak przyjeżdżają do nas 16. letni studenci z Białorusi, Rosji, Ukrainy czy Kazachstanu, to są oni młodsi od swoich kolegów na tym samym roku studiów w Polsce o dwa a czasami nawet o trzy lata. Jest problem jeżeli chodzi i o rozwój psychomotoryczny młodego człowieka, który po raz pierwszy na tak długo pozostaje poza domem, bez rodziców. Mają spore stypendium, i czasami jest problem, jak sobie radzić z tą „dorosłością”. Niektórzy się uczą ale nie wszyscy. Polskie uczelnie proponują dobry poziom i model kształcenia ale młody człowiek musi chcieć korzystać z tej wiedzy. Na świecie są tysiące głupich studentów na dobrych uczelniach i mądrych studentów na gorszych uczelniach. Obserwujemy tych, którzy przechodzą z „radzieckiego” systemu nauczania na nasz system i widzimy, że czasami jest im trudno. Z innej strony obserwacja zwrotna nie jest możliwa bo mało kto z Polski przyjeżdża na Ukrainę by studiować. Wyjątkiem są ukraińskie i białoruskie uczelnie medyczne, które są tutaj bardzo dobre. Ale to są studia bardzo specjalistyczne – opowiada o studiowaniu w Polsce profesor Piotr Garncarek z Uniwersytetu Warszawskiego, który już po raz drugi przyjeżdża do Winnicy by brać udział w egzaminach na studia w Polsce.
Coraz lepszy poziom przygotowania do egzaminów prezentuje młodzież polskiego pochodzenia, która chce studiować w Polsce. Szczególnie rośnie, według polskich profesorów poziom kompetencji językowej tych ludzi. I coraz więcej z nich inwestuje w poziom znajomości języka polskiego.
Po tak pozytywnej opinii polskiego profesora można się domyślić, że dużo z tych kto dziś siedzi za ławką i rozwiązuje skomplikowane zadania językowe i matematyczne, jutro będzie godnie reprezentował kresy południowo-wschodnie na najlepszych polskich uczelniach. Przyszła polska elita jeszcze nie wie co na nią czeka za granicą ale na pewno dzisiejsi uczniowie wrócą z Polski całkiem innymi ludźmi, myślącymi i działającymi po europejsku.
Niestety nie wszyscy, kto brał udział w majowych egzaminach, dostaną się na bezpłatne studia do Polski. Blisko połowy z tych 140 osób będą musieli zdawać dokumenty według procedury standardowej i płacić od 2000 do 5000 Euro za rok nauczania na polskich uczelniach. Część z nich na pewno zdecyduje pozostać i studiować na Ukrainie. Ale skorzystać z, być może, życiowej szansy warto bowiem najlepsze lata – lata studenckie, spędzone w Polsce, zapamiętają się do końca życia.
Jerzy Wójcicki
Zdjęcia z Politechniki Winnickiej, gdzie odbywali się egzaminy
{morfeo 318}
Leave a Reply