Chrześcijańskie tradycje Krasiłowa

Na sali lekcyjnej centralnej rejonowej biblioteki miasta Krasiłów odbyło się spotkanie informacyjne „Godzina duchowości. Historia kościoła rzymskokatolickiego naszego miasta”, organizowane przez Polskie kulturalno-oświatowe stowarzyszenie miasta Krasiłowa.

Comiesięcznie, w każdy pierwszy czwartek miesiąca w tej miejscowości odbywają się wieczory literackie oraz inne spotkania, poświęcone wybitnym działaczom kultury, edukacji, polityki i nauki, życie i twórczość których związane były z Polską. Henryk Sienkiewicz, Wisława Szymborska, Iwan Franko, Piłsudski i Petlura, rodzina Ulmów z Markowej, Bohaterzy Powstania Styczniowego, Żołnierze Wyklęci — to tematy, poruszane na spotkaniach w ubiegłych miesiącach.

O historii najstarszej budowli Krasiłowa – kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusa, opowiadała Ołena Mojseniuk. Zaczęła od fundatorów świątyni – Mikołaja Sapiehi i rodziny Czorbów oraz  państwa Mańkowskich, które jeszcze przed przewrotem bolszewickim dokładali dużo wysiłków i kosztów w budowę i upiększanie kościoła.

W historii katolickiej świątyni Krasiłowa jest sporo tragicznych stron. Wśród nich także te, które opowiadają o morderstwie proboszcza – 33-letniego Kazimierza Mazura przez oprawców z CzeKi. Grób księdza znajduje się na starym polskim cmentarzu w tej miejscowości. To stało się 15 sierpnia 1921 roku podczas uroczystości, poświęconych Wniebowstąpieniu Przenajświętszej Matki Boskiej. Niedługo po morderstwie kapłana kościół został zamknięty.

Jednak parafianie stale domagali się odnowienia odprawiania Mszy w swoim kościele. Oni pisali listy z prośbami i wymogami do bolszewików zwrotu konfiskowanej pod magazyn w 1937 roku budowli kościoła. W ich listach brzmiały takie słowa: „Do was zwraca się nie jakaś >>czarna setka<<, to zwraca się polski naród”; albo „Polski naród pozostał bezbronny. Polski naród nie ma swoich gazet, również szkół, mamy tylko jeden kościół, z którego korzystali Polacy i rozmawiali w swoim języku ojczystym. Teraz jesteśmy pozbawieni nawet tego, taka krzywda dzieje się polskiemu narodowi”.

W ramach spotkania w bibliotece wspomnieniami podzielili się parafianie kościoła o bolszewickich czasach, kiedy on był zamknięty i katolicy miasta tajemnie zbierali się żeby wspólnie modlić się w domach. Mówili o wielokrotnych apelach do władzy. Swoistym rodzynkiem okazała opowieść o liturgicznym kielichu, który liczy ponad sto lat. Kiedy kościół była zamknięty, parafianie schowali w swoich domach najcenniejsze rzeczy z kościoła, w tym kielich liturgiczny. Dopiero 13 lat temu ten kielich odnaleziono na strychu Poliny Janowskiej, w domu której w czasach komuny działała tajemna katolicka kaplica. I teraz z tego kielicha, który odrestaurowany i pozłocony parafianie przyjmują komunię podczas liturgii. Obecne na sali miały świetną możliwość kontemplować tę sakralną relikwię na własne oczy.

Na początku 1989 roku do Krasiłowa stał przyjeżdżać ojciec Wiktor Тkacz, który odprawiał Eucharystię na schodkach przed kościołem. Dzięki modlitwom wierzącym, samozaparciu i dokuczliwości w lutym 1990 roku pomieszczenia kościoła zwrócono wspólnocie katolickiej.17 lutego biskup Jan Olszanski w obecności setek wierzących poświęcił kościół. W październiku 1990 roku proboszczem kościoła został Stanisław Wardega. Pod jego kierownictwem rozpoczęła się rekonstrukcja budynku, w której brali udział wszyscy parafianie kościoła naszego miasta i wsi Słonidka Krasiłówska – miejscowości, gdzie mieszka spora ilość Polaków.

O teraźniejszości rzymsko-katolickiego kościoła Serca Jezusowego w Krasiłowie opowiedziała pracownik Domu Rekolekcyjnego św. o. Pio, menedżer ds. public relations Wiktoria Tumanowska. Ona zapoznała obecnych z działalnością ośrodka, świetlicy dla dzieci, kręgów biblijnych dla ludzi różnego wieku oraz działalnością Szkoły Życia Chrześcijańskiego i Ewangelizacji. Oprócz katolików zachodniego i wschodniego obrządku do Szkoły uczęszczają również prawosławni oraz protestanci.

Szkoła jest ruchem formacyjnym, który ma prowadzić do pełni zrozumienia życia chrześcijańskiego i przygotować świeckich katolików do bycia animatorami w Kościele. Ona trwa przez sześć lat. Każdy rok składa się z czterech sesji: dwutygodniowej – latem i trzech weekendowych – jesienią, zimą i na wiosnę. Szkoła prowadzi swoją działalność w 15 państwach (Ukraina, Rosja, Białoruś, Polska, Czechy, Litwa, Łotwa, Bulgaria, Chorwacja, Austria, Niemczech, Stany Zjednoczone, Włochy, Wielka Brytania, Naddniestsze) i liczy 72 filii.

Prezes krasiłowskiej organizacji polskiej Rusłan Garnik opowiedział o założycielu i duchownym liderze szkoły – ojcu Piotru Kurkiewiczu – Polaku, który zadedykował życie głoszeniu Ewangelii i posłudze dzieciom Bożym w Ukrainie, i innych zakątkach świata, daleko poza granicami swojej Ojczyzny. Na koniec zachodu zaznajomił obecne z działalnością polskiej szkoły, fundacją “Wolność i Demokracja”, i charcerskim ośrodkiem, oraz podarował centralnej rejonowej bibliotece świeży numer gazety “Słowo Polskie” oraz chrześcijańskie czasopismo, wydawane w Poznaniu.

Wśród obecnych na spotkaniu byli burmistrz Krasiłowa Anatol żowtan, zastępca przewodniczącego rejonowej administracji Irena Morozowicz, kierownika działu kultury, narodowości i religii Inna Hryciuk.

Wszystkich ochoczych serdecznie zapraszamy by odwiedzić kościół w Krasiłowie i udziału w Szkole Życia Chrześcijańskiego i Ewangelizacji.

Rusłan Garnyk, 20.04.17 r.

 







 


Skip to content