Na portalu rmf24.pl pojawiła się wstrząsająca relacja Polaka z Borodianki, kilka dni po wyjściu rosyjskich żołnierzy z tej miejscowości.
Arseniusz Milewski uważa, że wydobycie wszystkich ofiar rosyjskich bombardowań może potrwać jeszcze przez wiele dni, bo wszystko w miasteczku jest zaminowane.
“Wszędzie są rosyjskie pułapki, na podwórkach, pod samochodami, nawet przy wejściach do piwnic, gdzie mogli ukrywać się ludzie. Mamy jeszcze co najmniej 8 zawalonych budynków do odgruzowania. A tylko w jednym może być do 120 ofiar. Jak mówi Milewski, odgruzowywanie trwa bardzo powoli, właśnie z powodu ryzyka wybuchu min.
Polak z Borodzianki mówi że na ulicach nie widać ciał cywilów tak jak w Buczy, ale Rosjanie mogli je ukryć. Osoby, które ocalały, mówią o zbrodniach rosyjskich żołnierzy. W Borodziance były gwałty. Dużo gwałtów było – młodych dziewczyn, dwanaście, piętnaście lat – relacjonuje Milewski.
Takich miejscowości, gdzie zidentyfikowano już zbrodnie rosyjskie na północ od Kijowa jest co najmniej kilkanaście.
Słowo Polskie za: rmf24,mw, 8 kwietnia 2022 r.
Leave a Reply