Badanie stanu zdrowia winnickiej Polonii

Od 10.00 16 lipca 2011 roku w Winnicy przy klasztorze Sióstr Kanosjanek zgromadziła się grupa mieszkańców miasta oraz pracowników miejscowego Konsulatu, którzy zebrali się by wziąć udział w bezpłatnych badaniach stanu zdrowia przez lekarzy z Polski, co przybyli w składzie Misji Medycznej na Ukrainę. Przeważnie małe dzieci z rodzicami oraz ludzie w podeszłym wieku – przedstawiciele miejscowej Polonii byli tu obecni, spokojnie czekając w kolejce.

Na początku badań wolontariusz zapisywał osobiste dane badanej osoby w specjalną ankietę, do której potem każdy lekarz dopisywał swoje uwagi albo skierowanie na badanie na specjalistycznym sprzęcie.

Potem w innym namiocie pobierano krew dla sprawdzenia poziomu cukru, mierzono tętno oraz temperaturę. Lekarz od razu na miejscu komentował rezultaty badania, bo na przykład, poziom cukru rzadko bada się w ukraińskich szpitalach i, nawet człowiek dorosły nie rozumie niektóre cyfry, zapisane w ankiecie.

Potem po specjalistycznych badaniach w autobusie, wolontariusze w innym namiocie już bardziej szczegółowo pytali badanego o osobliwości stanu jego zdrowia. Osobom, słabo mówiącym po polsku pomagał tłumacz na język ukraiński, tak że nie było problemów z porozumiewaniem się.

Lekarze pediatrzy, ortopeda oraz chirurg-gastroenterolog znajdowały się na piętrze w klasztorze Kanosjanek. Oczywiście najbardziej oblegani byli pediatrzy. Dużo osób zgłaszało się również i do gastroenterologa, skarżąc się na bóle żołądka. Lekarz skierowywał ich na badania USG do autobusu na ulicy. Po USG już ostateczne zalecenia lekarz zapisywał na kartce, przy potrzebie dawał również i receptę. Wypisywane lekarstwa w większości były polskie, ale mając w domu internet można było bez problemu znaleźć ukraiński odpowiednik.

Dzieciom bardzo spodobały się badania u pediatra. Badania nieco różniły się od badań u ukraińskich lekarzy, a grzeczne dzieciaki otrzymywali drobne upominki w postaci magnesika na lodówkę, albo naklejki.

Lekarze w ogóle byli bardzo życzliwi. Niektórym osobom, nie mówiącym po polsku wypisywali receptę po angielsku, a polscy wolontariusze biegali pomiędzy namiotami roznosząc wodę do picia i kubki, bo temperatura powietrza na ulicy przewyższa 30 stopni powyżej zera.

Nikt z osób, kto zgłosił się na badania nie pożałował o tym że spędził parę godzin pod upalnym słońcem przy klasztorze Kanosjanek, bo dowiedział się dużo o stanie swego zdrowia i otrzymał wskazówki – co trzeba zrobić, by go polepszyć. Sami lekarze z Polski, spytane o stanie zdrowia ukraińskiej o mołdawskiej Polonii, powiedzieli, że na ogół stan zdrowia ludzi jest zadowalający.

Szczerze dziękujemy organizatorom, lekarzom i wolontariuszom z Polski, którzy z Misją Medyczną przybyli do naszego miasta Winnicy, odczekali 12 godzin na mołdawsko-ukraińskiej granicy, próbowali porozumieć się z ukraińsko- i rosyjskojęzycznymi pacjentami, starając się wytłumaczyć im jak postępować w leczeniu różnych schorzeń. Wykreowali bardzo pozytywny wizerunek polskiej medycyny, która choć też ma problemy, ale nie ma na celu opustoszenie kieszeni pacjenta, ale wyleczenie go.

 

Zdjęcia z polskiej  Misji Medycznej w Winnicy

{morfeo 69}


Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *