Andrzejki w Korostyszewie

…Biały jak śnieg kościół p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny stoi wśród choinek, zlewając się odcieniami bieli z białym puchem na ziemi i drzewach, którego przed 30 listopada napadało w Korostyszewie pod dostatkiem. Podchodząc bliżej, możemy zobaczyć dobudowany do kościoła grobowiec, wyglądający prawie, jak na Wawelu. Pomiędzy drzewami widać pozostałości posiadłości Olizarów, którzy założyli ten kościół w 1608 roku. W tej barokowej perełce w ostatnim dniu listopada odbyła się pierwsza tegoroczna liturgia adwentowa, uwieńczona tradycyjnymi Andrzejkami, w których wzięli udział zaproszeni goście a także miejscowi parafianie.

Liturgię celebrował Kapelan Polaków Żytomierszczyzny ks. Jarosław Giżycki TChr w asyście proboszcza Andrzeja Baczyńskiego SDB oraz innych księży ze Zgromadzenia Św. Jana Bosko.

Podczas homilii kapłan wprowadził wiernych w atmosferę Adwentu:

Dla nas rzymskokatolików Adwent jest czasem radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa Chrystusa do serc i dusz – ks. Jarosław opisał także różnicę pomiędzy katolickim Adwentem i Postem Bożonarodzeniowym, którego dotrzymują chrześcijanie wschodniego obrządku.

Drugą część kazania ksiądz poświęcił realizacji Powołania, które nie koniecznie musi być w duszpasterstwie. Sakramentem i wyzwaniem dla prawdziwego chrześcijanina są także inne Sakramenty, jak na przykład – małżeństwo. W lekkiej i humorystycznej formie Giżycki opowiedział o Rabi (Abbie) Antonim oraz młodym nowicjuszu – jak w codzienności nauczyć się wypełniać rady ewangeliczne.

Po Mszy Św. proboszcz parafii p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny zaprosił wszystkich do świętowania Andrzejek. O tym, że w okresie Adwentu w atmosferze radości wypada nie zapominać o czuwaniu – podkreślił ks. Jarosław Giżycki.

30 listopada Kościół katolicki obchodzi wspomnienie św. Andrzeja Apostoła. W tym dniu jeden z 12 uczniów Jezusa zmarł śmiercią męczeńską. Według legend cerkiewnych, Święty głosił Słowo Boże w Scytii i doszedł aż do Kijowa, gdzie na jednym z wzgórz postawił krzyż ze słowami: „Czy widzicie te pagórki? Możecie mi uwierzyć, że zalśni na nich Boża łaska”.

Na podwórku przy Oratorium hałas – to korostyszewska młodzież przygotowuje się do świętowania. Gotują się pierogi, aktorzy powtarzają swoje partie. Wszędzie widać ludzi w strojach ludowych, wiszą flagi Ukrainy, Polski, Watykanu oraz sztandar maryjny. Kim są ci ludzie? Czy może radość być pełna bez wódki i bimbru? Co ich łączy na przestrzeni Europy, wschodu, południa i zachodu Ukrainy?

Czasami mówią, że święci byli dziwakami albo takich udawali przed innymi. Trochę racji w tym jest. Wyraz „Święty” oznacza „Odmienny”. Czy potrzebni są nam święci i czy mają prawo na pomyłki?

Zaproszenie do odwiedzenia Andrzejek w Korostyszewie przez długi czas wisiało w parafiach Berdyczowa i Żytomierza. Kto znalazł czas, ten wybrał się 30 kilometrów na wschód od Żytomierza i po Mszy razem z proboszczem ks. Andrzejem przyłączył się do Agapy oraz obejrzał wystawę teatralną, poświęconą Andrzejkom.

Tym razem zaprezentowano widzom fragment „Wieczorów na chutorze w pobliżu Dykańki” Gogola. Dzięki temu przedstawieniu można było zrozumieć, jak plotki oraz niedocenianie życia duchownego negatywnie wpływają na świadomość człowieka. Duchowe „jedzenie” pokrzepiono później smacznymi pierogami. Starzy przyjaciele mieli możliwość porozmawiać na różne tematy. Młodzież cieszyła się z udanego występu a osoby starsze z tego, że po latach represji mogą znów otwarcie wyrażać swoją miłość do Jezusa.   

Daj nam, Boże, żeby nie zabrakło Chleba i Słowa.

Teofil Mały

GK


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 


 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *