Współczesna sztuka nie zawsze musi być awangardową. Tradycyjne sposoby realizowania twórczych ambicji wciąż prezentują nam wspaniałe dzieła sztuki w postaci rzeźb, malowideł i szkiców.
11 września winnicki Muzeum Malarstwa gościł wspaniałą wystawę „Cztery – Malarstwo, Grafika, Rysunek, Rzeźba”, składającą się z dzieł czterech artystów województwa świętokrzyskiego.
W ramach Dni Miasta Winnicy stowarzyszone polskie miasto Kielce razem z winnickim KG RP przedstawiło mieszkańcom Winnicy, wśród których było niemało Polaków, rzeźby Henryka Sikory, grafikę Teresy Anny Ślusarek, malarstwo Małgorzaty Bieleckiej oraz rysunki Katarzyny Ziołowicz.
W uroczystej atmosferze dyrektor muzeum pan Eliasz Bezbach przedstawił obecnym na sali artystów z Polski a konsul generalny Krzysztof Świderek opowiedział o trudach dostarczenia prac na Ukrainę oraz podziękował wszystkim, którzy do tego się przyczynili.
Następnie po kolei artyści z Polski krótko opowiedzieli o swojej twórczości, szczególnie ujęła swoją skromnością i szlachetnością pani profesor Małgorzata Bielecka. Opowiadając o swojej twórczości zaczepiła bardzo ważny temat – wykorzystanie nowoczesnych komputerowych technologii do tworzenia dzieł sztuki. Jak uważa pani Bielecka – jak by precyzyjnie maszyna nie wykonywała swojej pracy, zawsze można będzie poznać, że efekt jej działania to dzieło sztuczne a każdy twór ręki człowieczej jest bardzo indywidualny i nigdy się nie powtarza.
Bardzo ciekawie opowiedział o sobie i swojej pracy pan Henryk Sikora – rzeźbiarz. Pracując przeważnie siekierą, artysta starannie opracowuje każdy szczegół, nadając bezkształtnemu kawałku drewna wygląd wiszącej na drzewie chustki albo ręki, trzymającej różaniec. Mając dość dużo zamówień od różnych księży na robienie figur świętych czy ołtarzy, pan Sikora stara się nie wpadać w rutynę, by praca artysty nie stała się podobieństwem robienia bezdusznych kopii lalek w fabryce zabawek. On indywidualnie podchodzi do każdej kolejnej rzeźby, formując ze zwykłego kawałka drewna niesamowite dzieła sztuki, które wyglądają jak żywe…
Długo można opisywać wrażenia od wystawy kieleckich artystów w Winnicy ale warto także wspomnieć i o 52 letniej współpracy tych dwóch stowarzyszonych miast. Komunistyczne czasy zaowocowały nie tylko w represje i pomniki Lenina na każdym rogu ale i w realne projekty pomiędzy miastami-partnerami w Polsce i na Ukrainie, które dotknęły już dwa pokolenia mieszkańców tych metropolii. Wiemy na pewno, że ta współpraca będzie się rozwijała i owocowała przez kolejne lata, niezależnie od tego, kto dziś jest przy władzy.
Zdjęcia z wystawy
{morfeo 179}
|
Jerzy Wójcicki
Leave a Reply