Podążając do Drohobycza można wpaść do sąsiednich Tuligłow, gdzie znajduje się unikalny pałac eklektyczny, wzniesiony pod koniec XIX w. przez znanych austriackich budowniczych opery wiedeńskiej, odeskiej i czerniowieckiej Fellnera i Helmera dla węgierskiej rodziny Balów.
Zewnątrz doszedł do nas bez zmian, wewnątrz w środku poza schodami ze starych rzeczy nie ma nic. Obecnie jest tam szpital przeciwgruźliczy. We wsi jest również gotycki kościół z XVI w.
Przed samym Drohobyczem zatrzymamy się we wsi Rychcice. Współczesna szkoła znajduje się na terenie drewnianego zamku rodziny Korytków z XVI w. Po nim zostały wały i rów, do dziś napełniony wodą. Później wieś przeszła w posiadanie Daniłowiczów – właścicieli Oleska, którzy pod koniec następnego wieku wznieśli pałac i dwie murowane bramy.
Minęło jeszcze 100 lat i już Bielscy na tym miejscu wybudowali nową klasycystyczną rezydencję. Zniszczono ją po drugiej wojnie światowej, teraz mieści się tutaj szkoła. Ostatnim właścicielem majątku był Juliusz Aleksander Bielski, zmarły w 1941 roku w obozie stalinowskim. Na dzień dzisiejszy została wspomniana brama i dawna piętrowa budowla nad bramą, gdzie obecnie mieszkają ludzie. Po wojnie pałac rozebrano.
Z Rychcic skręcamy w prawo i przez Załużany dojedziemy do Śniatynki. Jest to odległość ok. 5 km. Na początku wsi w małym parku, za ozdobioną neobarokowymi donicami bramą, znajduje się stosunkowo skromny piętrowy dom zagrodowy. Wyróżniają go dwa doryckie portyki.
Jeszcze od XVIII w. stał tutaj mały dwór, który w połowie następnego stulecia nabył Stanisław Tarnowski – znany kolekcjoner i przyjaciel ówczesnych polskich malarzy. W starym budynku on ze swym szwagrem pozował do cyklu „Bój”, tworzonego przez jego przyjaciela Artura Grottgera. Ten malarz również w Śniatynce rozpoczął pracę nad płótnami znanego później cyklu „Lithuania”, a zatem nic dziwnego, że w nowym dworze Tarnowskiego, powstałego w latach 70. XIX w., było ponad 30 obrazów Grottgera. Poza tym znajdowały się tutaj dwa dzieła Juliusza Kossaka oraz sporo płócien innych ówczesnych polskich malarzy. Łącznie ok. stu obrazów. Tarnowski zgromadził w Śniatynce także poważną kolekcję numizmatyczną. Ona oraz wiele płócien, w tym pędzla Kossaka, zostały ukradzione podczas pierwszej wojny światowej, a skończyli sprawę pozbawienia majątku wszelakich cennych przedmiotów żołnierze Armii Czerwonej we wrześniu 1939 roku.
Dmytro Antoniuk, tłumaczenie Irena Rudnicka, 12 marca 2019 r.
lp
Leave a Reply