Z historii kancelarii kościelnych

Tradycje funkcjonowania kancelarii należą do tych stref życia Kościoła, którzy mogą pokazać poprzez nieistotne na pierwszy rzut oka kulturę funkcjonowania prowadzenia spraw oraz dokumentacji. Spróbuje pokazać jeden epizod w relacjach między konstystorią a urzędem proboszcza i dziekana.

Otóż, Łucko-Żytomierski konstystorz na początku stycznia 1887 r. po rozpatrzeniu raportu dziekana Jampolskiego ks. K. Wituszyńskiego (diecezja Łucko-Żytomierska) dotyczącego przedstawienia ekstraktów metrykalnych za rok 1885, zaświadcza, iż ani proboszcz, ani dziekan nie pozostawiają zaświadczeń o autentyczności kopii z oryginałami ksiąg, a tylko sygnują podpisem dokumenty. Zatem konsystoria rozkazuje: dziekan jak i proboszcz zobowiązani zaświadczać autentyczność ekstraktów wobec oryginałów ksiąg własnymi podpisami oraz urzędowymi pieczęciami. Także została zwrócona uwaga na niechlujnie prowadzone niektórych ekstraktów.

Dla tego takie ekstrakty wysłano z powrotem do odpowiednich parafii w celu sporządzenia nowych kopii dokumentów i ponownego przekazania ich konsystorii. List podpisał wizytator klasztorów, prałat Dąbrowski (vide: Winnicki obwodowy krajoznawczy muzeum, F. D-956, k.181).

Wyżej opisana praktyka była regulowana poprzez ustawy. Niemal każdy szczegół sprawoczyństwa był prawnie regulowany i urzędy kościelne musieli precyzyjnie ich się trzymać. Oprócz wymogów czystopisania i odpowiedniego sygnowania, także wymagano dość oględnie pozostawiać tłokiem pieczętnym odciski, aby wyobrażenia oraz napisy napieczętne zostawały odciśnięte w sposób widoczny oraz czytelny. Takie „szczegóły” uchylają rąbek tajemnicy do „kuchni” kancelarii kościelnych, w których pieczołowicie prowadzono oraz gromadzono dokumentacje, która nam dzisiaj umożliwia „wgląd” w wewnętrzne życie kościelnego świata.

Źrodło ilustracji: Winnickie Obwodowe Muzeum Krajoznawcze, F. D-956, k.181).

Vitaliy Perkun, 9 stycznia 2025 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *