Przy mogile Tomasza Padury w Machnówce w 145. rocznicę śmierci poety

W dniu 20 września 2016 przypada 145. rocznica śmierci znanego polsko-ukraińskiego poety Tomasza Padury.

Autor słynnej pieśni „Hej sokoły” przez 40 lat swojego życia mieszkał we wsi Machnówka niedaleko Winnicy (obecnie w granicach rejonu koziatyńskiego). Na miejscowym polskim cmentarzu na początku września udało się zlokalizować mogiłę „Polaka z ukraińskim sercem”.

We wtorek na oczyszczonej przy pomocy polskich wolontariuszy polskiej nekropolii, która znajduje się zaledwie kilkaset metrów od trasy międzynarodowej M21,  łączącej Żytomierz z Winnicą i  Mołdawią, zebrali się przewodniczący machnówskiej Rady Wsi Paweł Kuźmiński, odkrywca pochówku Padury koziatyński krajoznawca Mykoła Kupczyk, przedstawiciel koziatyńskiego Centrum Kultury Polskiej im. Tymosza Padury Dmytro Wołąsiewicz, mieszkańcy wsi oraz Jerzy Wójcicki i Oleksander Fedoryszen – główni inicjatorzy spotkania z okazji 145. rocznicy śmierci poety.

Po złożeniu kwiatów i krótkiej modlitwie przy płycie grobowej, goście i gospodarze omówili plany z dalszej popularyzacji Machnówki w kontekście uporządkowania miejsc pamięci, związanych z najsłynniejszym mieszkańcem wsi – autorem pieśni „Hej sokoły”. Po obydwie strony trasy już w październiku-listopadzie mają pojawić się turystyczne drogowskazy, wskazujące gościom szlak do mogiły poety a w miejscowej szkole muzycznej przy wsparciu władz lokalnych, obwodowych, polskiego MSZ i polskich instytucji pozarządowych może być uruchomione muzeum Tomasza Padury.

Jesteśmy zainteresowani by nasza Machnówka stała się bardziej zauważalna dla turystów. Jednym z powodów, dlaczego oni mieliby tu przyjechać, jest właśnie mogiła Tomasza Padury i inne ślady przebywania tego polsko-ukraińskiego poety – zaznaczył przewodniczący rady wsi Paweł Kuźmiński.

– Na cmentarzu w Machnówce są pochowani nie tylko członkowie rodziny Padury. Z naszych informacji wynika, że tutaj swój ostatni spoczynek znalazł także znany polski prozaik i publicysta Sylwester Groza – mówił krajoznawca z Koziatynia Mykoła Kupczyk.

– Każda miejscowość na Podolu powinna mieć swoją rozpoznawalny wizerunek. W Żmerynce rok temu udało się nam popularyzować postać Jana Brzechwy, który się tam urodził. W Lipowcu upamiętniliśmy żołnierzy WP i Ukraińskiej Armii Ludowej,  którzy zginęli w 1920 roku broniąc Podola przed bolszewikami. A rok 2016 mija pod znakiem Padury – w Illińcach, Koziatyniu i oczywiście – Machnówce – podkreślił Jerzy Wójcicki.

Od kilku miesięcy mieszkańcy Machnówki cieszą się z odzyskania historycznej nazwy wsi po dziesięcioleciach mieszkania w Komsomolskim. Dekomunizacja przynosi także inne wymierne efekty. Dziwnym trafem właśnie teraz udało się odkryć mogiłę Tomasza Padury, historycy i zwykli mieszkańcy zaczynają na nowo poznawać historię swojej ziemi ojczystej po oczyszczeniu jej od bolszewicko-marksistowskich ideologizmów.

Symbolicznym znakiem oddania hołdu Tomaszowi Padurze w 145. rocznicę jego śmierci były dwa białe łabędzie, które przeleciały nad głowami zebranych przy mogile poety podczas złożenia kwiatów. Kolejny fragment historii Podola przywrócono z niepamięci…

Słowo Polskie, 21.09.16 r.

{morfeo 1244}

Skip to content