W sierpniu 1914 roku z inicjatywy Józefa Piłsudskiego w Warszawie powstała tajna organizacja – Polska Organizacja Wojskowa (POW). Głównym celem statutowym tej struktury była walka z rosyjskim zaborcą. Tych zadań podjęły się Polska Drużyna Strzelecka i Związek Walki Czynnej. Pod dowództwem Marszałka, właśnie one po zjednoczeniu się stanowili grzbiet tej tajnej organizacji.
22 października 1914, sto lat temu, na jej czele stanął oddelegowany przez Józefa Piłsudskiego ppor. Tadeusz Żuliński, który niósł służbę wojskową w 1 pułku piechoty Legionów. Najpierw teren działalności POW ograniczał się tylko do „Kongresówki”, jednak bardzo szybko została podjęta decyzja o poszerzenia działalności na Galicję, a później – Ukrainę, Białoruś i Rosję. Pod koniec 1914 roku oddziały POW działały już w Kijowie i Petersburgu. Tzw. „ukraińska” Komendantura została podzielona na poszczególne okręgi, które w tajnych dokumentach były poznaczone literami: Kijów (Okręg „A”), Odessa („B”), Płoskirów („C”), Żytomierz („D”), Winnica („E”), Równe („F”), Mińsk („G”), Moskwa („L”), Charków („M”). W 1918 roku POW została włączona szeregi Wojska Polskiego.
O POW wystarczająco dużo już było napisane, i to nie tylko w Polsce. Jednak Ukraina z tego punktu widzenia dzialałności POW jest szczególnie ciekawa dla Polaków. Spowodowała to sprawa toczona przez NKWD przez cały okres międzywojenny. I jeżeli w Rzeczypospolitej o tej organizacji powoli zapominali, to w ZSRS lata 20. i 30. dla Polaków mijały pod znakiem walki z POW, do której władze radzieckie zaliczyli prawie każdego obywatela należącego do polskiej narodowości.
W kwietniu 1934 roku Państwowy zarząd polityczny (PZP) USRS ujawnił, że „zlikwidował rozgałęzioną kontrrewolucyjną organizację pod nazwą „Polska Organizacja Wojskowa”. Według śledczych, POW „przeprowadzała szpiegowskie, dywersyjno-powstańcze operacje, a także przygotowywała interwencję polskich wojsk w celu odłączenia Ukrainy od ZSRS i przyłączenia jej do burżuazyjnej federacji pod protektoratem Polski”.
Sprawa POW, oczywiście, została wymyślona przez NKWD – w ramach tzw. Wielkiego Terroru. Skutkiem tych mitów były setki tysięcy aresztowanych i ponad 150 tys. rozstrzelanych Polaków. Według schematów PZP, POW miała rozbudowaną strukturę na terenie całego ZSRS. Centrum dowództwa na początku znajdował się w Kijowie, później w Mińsku, a później także w Petersburgu. Po 1991 roku i uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę, dokumenty tej strasznej sprawy zostały odtajnione i opublikowane. W jednym z raportów Wsewołoda Balickiego przedstawiciela GPU USRS od 11 lipca 1933 roku dla Józefa Stalina i Henryka Jagody o przebiegu śledztwa w sprawie „Polskiej Organizacji Wojskowej” na Ukrainie można znaleźć dowódców POW. O tą funkcję zostali oskarżeniu: Sochacki-Bratkowski – były sekretarz PPS, agent drugiego oddziału Polskiego Sztabu Generalnego, z którym pozostawał w bezpośrednim kontakcie; Kostrzewa – polska szlachcianka, liderka przedwojennej PPS oraz frakcji rozłamowej w KPP, autorka prawicowo-oportunistycznej koncepcji. Usunięta z KPP za działalność rozkładową pracowała w aparacie WSNCh w Moskwie; Hubert – były zastępca ministra przy Galicyjskim Komitecie Rewolucyjnym, były pełnomocnik polsko-radzieckiej komisji repatriacyjnej w Kijowie, polski agent, były członek kijowskiej POW; Skarbek – były członek Komitetu Okręgowego Partii w Czernichowie; Antoniewicz – Polak były wykładowca Wojskowej Szkoły na Ukrainie, wówczas zastępca kierownika jednej ze szkół w Moskwie; Julski – Polak pracownik Kominternu; Sochacki-Bratkowski, który był powiązany w Moskwie z członkiem moskiewskiego ośrodka UWO Fed-Beem, utrzymywał stały kontakt ze znajdującym się w Kijowie ukraińskim ośrodkiem POW, kierownikiem którego był jego brat Stefan Sochacki.
Od 1921 roku i do 1934 dziesiątki tysięcy Polaków w ZSRS aresztowano i rozstrzelano. Oskarżenia te można podzielić na trzy grupy: „wrogowie ideologiczne”, „dywersanci”, „działalność w składzie organizacji”, w tym katolickich.
W związku z mityczną POW został likwidowany polski rejon autonomiczny im. Juliusza Marchlewskiego oraz zniszczony system oświaty polskiej na Ukrainie. Po aresztach tzw. „peowiaków” była sprawdzona narodowa przynależność wszystkich pracowników obronnych zakładów przemysłowych, oficerów NKWD i członków aparatu centralnego Partii Komunistycznej. Oczywiście, wszystkich podejrzanych natychmiast zwalniano z pracy.
System totalitarny jednak nie był usatysfakcjonowany Wielkim Głodem, kiedy na początku lat 30. zginęło ponad 80 tys. Polaków, prawie całkowicie zniszczono kościół katolicki, trwały długoletnie represje. W 1937 roku został wydany rozkaz nr 00485, na mocy którego rozstrzelano ponad 111 tys. Polaków. Podstawą do wydania rozkazu była dalsza działalność w ZSRR Polskiej Organizacji Wojskowej.
Gdyby Józef Piłsudski nie założył POW, w ZSRS zostałaby oba wymyślona. Po śmierci Stalina represjonowani w tych sprawach zostały rehabilitowani i oczyszczeni z zarzutów. Jednak nikt już nie rekompensuje bólu i nieszczęścia, który doznali Polacy w okresie międzywojennym od totalitarnego systemu komunistycznego.
Jan Matkowski, 14.08.15 r.