Malinowa stolica Ukrainy

Glina o właściwościach leczniczych w szpitalu rehabilitacyjnym w Sewerynówce

Podróżując szlakiem św. Jakuba Camino Podolico, spędziłem noc we wsi Sewerynówka, którą ostatnio odwiedziłem jeszcze 13 lat temu.

Powiem, że byłem niezwykle mile zaskoczony.  Po pierwsze, trasa z Winnicy do Mohylewa-Podolskiego została już wyremontowana. A w 2008, kiedy jechałem nią, przygotowując książkę „14 podróży Winniczyzną”, była kompletnie do niczego. Po drugie, droga z M21 do Sewerynówki (czyli kilka dobrych kilometrów) też jest w dobrym stanie, i na terenie samej wsi główne ulice mają świeży asfalt. A po trzecie – i co najważniejsze – życie tu naprawdę wiruje! Wyobraźcie sobie: podczas gdy w większości wsi Ukrainy szkoły są zamknięte z powodu braku dzieci, w Sewerynówce do szkoły chodzi 200 uczniów; przy urzędzie gminy funkcjonuje nowoczesne Centrum Usług Administracyjnych; działają tu cegielnia i własna piekarnia, która produkuje znany już w Winnicy, Barze i Żmerynce sewerynowski chleb. Jest czym się zachwycać.

A nawet więcej. W klasycystycznym pałacu Orłowskich, zbudowanym na początku XIX wieku, podobnie jak 13 lat temu, znajduje się sanatorium specjalizujące się w chorobach układu mięśniowo-szkieletowego. Ale zmiana w porównaniu do ostatniego razu, kiedy go widziałem jest wprost zaskakująca. Kilka lat temu sanatorium otrzymało najnowocześniejszy sprzęt do hydromasażu, częściowo opłacony w ramach unijnego projektu pomocy technicznej i finansowej „Apple Way”. Ponadto postanowili opracować własne pokłady i teraz leczą wszystkich rzadką niebieską gliną, która znajduje się pod wsią.

Ale to nie wszystko. Okazuje się (w 2008 roku o tym nie wiedziałem), że każde gospodarstwo w Sewerynówce i okolicznych wsiach zajmuje się uprawą i sprzedażą malin. Maliny zajmują większość domostw, a nawet pól. Hurtowi nabywcy kupują miejscowe jagody po dość wysokiej cenie hurtowej 57-60 hrywien i sprzedają głównie do Europy.

Noc  spędziłem w domu miejscowej nauczycielki geografii, pani Niny i jej męża Wołodymyra i zobaczyłem (i spróbowałem) ich maliny, w których osoby po prostu nie widać – taka jest wysoka.

Dzięki tej jagodzie Sewerynówka postanowiła zaprosić wszystkich do siebie,  i w najbliższą sobotę 17 lipca organizuje MalinaFest nad malowniczym brzegiem rzeki Rów, gdzie planuje się upiec największe ciasto na Ukrainie. Oczywiście z malinami. Oczekuje się nawet dziesięciu tysięcy gości, więc jeśli tego dnia będziecie na Winniczyżnie, nie przegapcie tej wspaniałej wioski i skusztujcie lokalnych przysmaków.

Dmytro Antoniuk, 16 lipca 2021 r.

Były Pałac Orłowskich-Sokołowskich w Sewerynówce. Dziś – centrum rehabilitacyjne – szpital

Widok na rzekę Rów – miejsce, gdzie odbędzie się Festiwal MalinaFest

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *