400 lat zwycięskiej bitwy pod Chocimiem. Cz. I

Forteca chocimska na znaczku rumuńskim z okresu międzywojennego. Fot. Allegro

Chocim zasłynął w dziejach polskich dwoma pamiętnemi zwycięztwami: za Zygmunta III w r. 1621 i w 52 lat za Michała Korybuta w r. 1673.

Sułtan Osman, rozgniewany napadami Kozaków, wypowiedział wojnę Polsce w tej nadziei, że gdy rozgromi przewagą sił swoich chorągwi, dalszy podbój Europy łatwo mu przyjdzie. Zygmunt III po złożonym sejmie 1620 r. przeznaczył na wodza mającego się zebrać wojska, sławnego zwycięzcę Szwedów pod Kirchholmem, sędziwego Jana Karola Chodkiewicza. Rozesłał król posłów, wzywając monarchów chrześciańskich o pomoc. Wszyscy wymówili się różnemi pozorami; papież ówczesny przysłał swoje błogosławieństwo i oświadczył, że jeżeli Polacy zwyciężą, poleci dzień ten święcić w kościele katolickim.

Chodkiewicz wezwał w pomoc Lubomirskiego z wojskiem koronnem. Gdy się zebrały szczupłe hufce, ruszono ku Dniestrowi, postanowiono przejść tę rzekę i stanąć pod Chocimem w warownym obozie.

Dnia 16 sierpnia 1621 roku po ułożonym moście przeszły wszystkie chorągie, i zastały miasto Chocim puste, bo wszyscy mieszkańcy, widząc na jak krwawą zanosi się walkę, opuścili je spiesznie. Dogodne wybrał miejsce Chodkiewicz na swój obóz dla okopów, i dobre na stoczenie bitwy.

Z jednej strony otaczały je skaliste Dniestru brzegi z padołami i wzgórkami, z drugiej krzewiny i lasy, pełne dróg krętych i wąwozów zatoozystych, zdatnych do zasadzek. Środkiem ciągnęła się równina, sposobna do zwabienia pohańców i starcia się z nimi, nie tak atoli obszerna, aby nieprzyjaciel mógł użyć całej przewagi sił swoich.

Tył obozu zasłaniał zamek na wysokiej i przerywanej skale zbudowany, o której krawędzie Dniestr w półkole rozbijał swoje fale. Tu stanął Chodkiewicz z Litwą, przy boku jego były dwie cerkwie ruskie; bliższą drewnianą zajął Denhof z piechotą i tu się oszańcował; przy murowanej stanął Kochanowski ze s wojem i regimentami; przedział pomiędzy nimi zapełniała niemiecka piechota.

Plac pozostały ciągnący się ku Dniestrowi zostawiony stanowisku Kusinowskiego z Lissowczykami i Zaporożców.

Na prawem skrzydle osadził wojska koronne hetman polny Lubomirski; środek zostawiony dla pułków z królewiczem Władysławem przybyć mających. Po drugim brzegu Dniestru usypany wat z przekopem przy moście i osadzony silnie dla utrzymania z Podolem komunikacyi. Wszystkie miejsca na przykopach uzbrojono w gęste czaty i armaty.

Chodkiewicz kazał otrąbić prawo wojenne; subordynacya tak ściśle była zachowaną, że gdy jeden z ochotników, rotmistrza wysyłającego go na czatę nie usłuchał, mówiąc, żo pola tylko powinien pilnować, zaraz go ściąć kazano.

Przykład ten surowy utrzymał wszystkich w karności i posłuszeństwie.

Wieść o ogromnych siłach tureckich nadbiegła do obozu; gdy usłyszał o tem wódz sędziwy, pochwyciwszy rękojeść szabli zawołał: „Ta ich policzy! Starowolski pisze, że gdy się rycerstwo frasowało, jakoby wojna długo trwać miała, pocieszał ich Chodkiewicz tenii słowy: „Nie bójcie się; skończym ją prędzej niż słoninę waszą zjecie. Osman wyruszył 10 czerwca ze Stambułu pośpiesznie, wrzący gniewem, za śmiałe napady Kozaków, którzy na czajkach około Białogrodu, gdzie się ściągała ciężka artylerya, rozgromili Turków lub wysiekli. Uderzyli na Stambuł, zburzyli wieżę Jedykułę, a wracając Dunajem aż pod Galacz, srogie zadali Turkom klęski.

Słowo Polskie za: Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. Tom I. Strona 600, 21 stycznia 2021 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *